Setka z lodem V – Beskid Sądecki – relacja

autor: Ulka Jarychy (Halniak – jakby co)

Jak to jest, gdy rajd organizuje Kret z wrogiej Organizacji? Właśnie tak, że relacja pojawia się kwartał po rajdzie.
Zapraszam do tutoriala, jak sprawnie sabotować rajdy Setki. Poradnik dla początkujących.

1. Nie ogarnij liczby uczestników. Powitaj dodatkowe dwa Dziki na dworcu. Zapewniaj im przejazd i noclegi na bieżąco.

2. Nie ogarnij, o której odjeżdża i skąd odjeżdża Twój pociąg w Krakowie. Mając do wyboru 2, wybierz jeden losowo i wbiegnij do niego ostatni, licząc, że kierunek się z grubsza zgadza. Nie sprawdzaj stanu „inwentarza”. Listy obecności są dla słabych.

3. Przez pół godziny próbuj namierzyć Sławka. W dobrym stylu jest opóźnić wymarsz przynajmniej o pół godziny. Zgub min. 3 rajdowiczow na starcie.

4. Nie ogarniaj szlaku. Gub się w zadymce, licząc, że pozostali doprowadza Cię na nocleg. Zachowuj się jak turysta na Morskim Oku po zmroku. To podniesie morale. Pogratuluj sobie zgubienia części rajdowiczow – przetarli Ci szlak, idąc krótsza trasą.

5. Chaotycznie przydzielaj ludzi do pokojów. Pozwól, by poczuli się, jak w pociągu 3. klasy na trasie Kalkuta – Mumbaj. Umieść młode Dziki w kurnej chacie na zewnątrz – delektuj się ich cierpieniem i przyjmuj zakłady, ilu przeżyje noc. Odznaczenie za zasługi dla wrogiej Organizacji juz czeka.

6. W obawie przed linczem zaszyj się w pokoju. Niech właściciel chaty Cyrla sam sobie radzi z rozwscieczonym tłumem.

7. Zapewnij ostatniemu uczestnikowi samotny marsz (w dobrym tonie 2h) w nocy w śniegu bez szlaku pod górę. Zajmij mu wygodne miejsce do snu. Na materacu przy Twoim łóżku.

8. Zaspij na wymarsz. Wszyscy już wyszli na długą trasę. Zbierz te Dziki, które przetrwały noc i idź krótką. Zostaw swoje kije trekkingowe w schronisku.

9. Nie odbieraj telefonów – służy tylko do połączeń wychodzących – pozwól telefonowi zamarznac lub po prostu go wyłącz.

10. Opóźniaj marsz – czołówka jest dla lamusów, chyba ze zdobyczna. Idź po ciemku, mając nadzieję, że Fortuna nie odwróci się od towarzyszących Ci Dzików i dojdziecie jakoś na nocleg.

11. Zgub min. dwa Dziki.

12. Dotrzyj do schroniska jako jeden z ostatnich. Pozwól czekającym ochłonąć PRZED pokojami. Znów wywal Dziki do przybudówki. Skoro przeżyły jedną noc, przeżyją i drugą. Wejdź all-in w zakładach o przeżywalność – obstaw, ze wszyscy zamarzną.

13. Nie kupuj własnych napitków. Należy Ci się dziesięcina. Żeby zyskać szacunek, zwal najslabszego uczestnika z jego łóżka i rozwal się jak basza. Napawaj się widokiem podda…rajdowiczów upchanych byle jak, byle gdzie na podłodze ciasnej swietlico-sypialni.

14. Zmuś wszystkich do wczesnego wymarszu. Nie ma spania! To jest rajd a nie wycieczka! Aby utrzymać dobrą opinię, zaśpij ponownie i wyjdź jako ostatni. Przed wyjściem przeczesz dokładnie wszystkie pokoje – niech w schronisku zostanie przynajmniej jedna para obuwia – wypada zostawić jakiś napiwek obsłudze.

15. Biegnij na złamanie karku do Szczawnicy – inaczej wykupią Ci pamiątki!! Nie przejmuj się grupą – poradzą sobie. Chyba.

16. Ogarnij żarcie. Jedz zupę prosto z wazy. Nikt nie będzie Ci mówił, jak masz żyć.

17. W panice szukaj autobusu powrotnego. Upewnij się, że upakujesz rajdowiczami autobus liniowy na tyle ciasno, że ŻODYN JUŻ NIE WEJDZIE. Panie, spokojnie! Kolejny już za 3h! Po co te nerwy??

18. Pozwól grupie się rozpierzchnąć po Krakowie. Najwyżej nie każdy wróci – to Ty masz legitymacje. Jesteś Panem i Władcą studenciaków. Niech czują należny Ci respekt.

19. W pociągu zajmij przynajmniej dwa miejsca. Rób porutę – żeby każdy wiedział, że Tobie udało się wsiąść do pociągu. Brawo, brawo.

20. Rajdowicze olali Twoje konkursy? Ty olej ich. Wyślij nagrodę Sławkowi paczkomatem do Krakowa.

21. Nie ogarnij matematyki na poziomie podstawowym (najlepiej, gdybyś był przy tym magistrem nauk ścisłych). Rozlicz rajd po miesiącu po milionie napomnień.

Przyjmuj liczne oklaski i gratulacje. Właśnie udało Ci się zawalić po całości. Oby tak dalej! 😀